Godoć z ucziwymi trudno, bo oni majo swoją matematykę, ale w końcu kożdy uczyciel ma powołanie winc oprócz przedmiotu zajmuje się oświatą ogólną, abo jok to specyjalisty wykumbinowały pedagogizacja rodziców cokolwiek to za cholerstwo jest. Jo winc naskrobał rozdzielnik godzinowy i podsunął jednemu rodzicowi. Co un z tego zrozumi to się aż boję, ale popatrzta com nabaźgrał.
rzetelny nauczyciel w tygodniu
pensum 18 g dyd + 1 = 14,5 h
przygotowanie do zajęć = 10 h *
zeszyty i ćwiczenia = 7 godzin **
Raz w miesiącu praca pisemna = 10h***
Sprawdziany = 10h patrz praca pisemna w domu
Dokumentacja niech byndzie to minimum w tyg. 1-2 godziny. ****
Sprawy wychowawcze - Niech to byndzie tylko 1h tygodniowo *****
Sprawy funkcyjne w szkole 1-2 h
Opieka (dyżury, wycieczki, dyskoteki) 2 h tygodniowo
suma ok 55h / tydzień
Teraz sie pobawta matematyką i pokożcie gdzie nauczycielom dołożyć. Wiela punktów zostało potraktowanych optymistycznie, bo sprawdzion można poprawioć godzinę, bo w szkole so różne zdarzenia i na sprawy wychowawcze traci się wincej czasu, bo dokumentacji semestralnej nie da sie zrobić w październiku, bo do tego dochodzi samoksztołcenie (zminiojące się prawo oświatowe oraz podstowy programowe), a trza sie tyż rozwijoć, coś przeczytoć, bo każda dziedzina się dynamicznie zminio, bo trza mieć tyż rozeznanie co młodzież aktualnie nurtuje. Nie będę z pokoleniem bentena czy hannah montana godoł o muminkach i koniu Karino. A jok mi który w zeszycie napisze WTF to tyz pasuje wiedzieć co to. Godzine wychowawcza o bulimii przeprowadzić w oparciu o rzetelne informacje, dokształcić sie w udzielaniu pirwszej pomocy, wiedzieć co sie dzieje na świecie, rozróżnioć tipsiarę od blachary, mieć pojecie czy Legia ma sztamę z Ruchem czy raczyj z Zagłebiem itd itd
Proszę to teraz rozpisać na godziny.
*(każda lekcja to ok pół godziny. So takie, że trza posiedzieć 2-3 godziny, a so takie, że storczy kwadrans. Nie trzeba się przygotowywać? patrz nagłówek rzetelny nauczyciel, a nie partacz. W kożdej klasie so uczniowie dysfunkcyjni (dysleksja, dyskalkulia, adhd) dla nich trzeba osobny pakiet. Trza posiedzieć, a każdy jest indywidualnością, winc nie da się Jackowi dac tego samego co Klaudii) Winc ograniczmy się do 10h)
** (kożdy uczy 150-200 uczniów. Raz w miesiącu należy sprawdzić ćwiczenia i zeszyt) niech to bedzie tylko 10 minut (nauczyciele się uśmieją, bo w 10 minut to se można przekartkować, a nie przeczytoć, wyłapoć błendy i je opisać, ale niech to będzie choćby 10 minut) 160 uczniów/4 = 40 zeszytów albo ćwiczeń 40 X 10 minut = 400 minut = cirka about 7 godzin
***Arytmetyka jak przy zeszycie tyle, że na poprawę ok kwadransu 40 X 15 = 600 minut
****(statystyki obecności, sprawozdania, dokumentacja bieżąca . Pod koniec semestru jest to kilkanaście godzin,ale rozbijmy to na średnią (choć się nie da)
*****Nie ma uczniów bezproblemowych. Kożdemu potrza choć
chwilę poświęcić. Nieśmiałego popchnąć do działania, nadpobudliwego
ukierunkować, rozrabiakę zdyscyplinować, lenia zmotywować, profilaktycznie wskazoć pewne wzorce. Nie podejmuje się tego ująć w ramy czasowe. 25 uczniów w klasie. ile minut tygodniowo 5, 10 czy 30.
******(Zespół wychowawczy, zespół przedmiotowy, opiekun samorządu, opiekun gazetki, opieka nad klasopracownią, kożdy cosik mo.)
Dobry tekst:)
OdpowiedzUsuńTrafiłem do ciebie przez Chętkowskiego, zajrzyj czasem do kolegi germanisty:)
http://tekstowisko.com/tecumseh/60178.html
Acz o szkole to ja w sumie rzadko pisze, ale podczytałem kilka towich tekstów i podoba mię siem:)
P.S.
OdpowiedzUsuńTo byłem ja, znaczy grześ:)
Pozdrowienia z Podkarpacia.
Witam,
OdpowiedzUsuńzaglądnę
mirror tego bloga można znaleźć na Edukacja i Dialog. Tamok wiencyj ludzi rozmawia